W innej notce sporo napisałem o definicji podmiotu, więc tutaj przypomnę tylko, że prawo może chronić życie płodu dopiero w wieku pomiesiączkowym - starsze niż dwa tygodnie. Płody młodsze w większości naturalnie umierają bez niczyjej wiedzy, więc nie wolno potępiać kobietu za zabójstwo płodu, o którym nikt nie wie, że istniał. Gdzie podmiot nie istnieje, tam nie może być kwestii moralnych, ani tym bardziej prawnych. Płód (domniemany) może uzyskać status podmiotu prawa najwcześniej wtedy, gdy zostanie stwierdzone spóźnienie oczekiwanej miesiączki (i najpóźniej w wieku wcześniaka mającego szansę przeżycia) - to fundament prawa aborcyjnego. Wszelkie prawne granice wiekowe dopuszczalności/zakazu aborcji muszą się mieścić w tym przedziale.
Prawna ochrona płodu nie może być kosztem praw innych ludzi. W przypadku zagrożenia życia, przede wszystkim ratuje się życie matki. W żadnej kulturze moralność nie dopuszcza, żeby w celu ratowania życia płodu móc zaniedbać czy zaniechać ratowania życia matki, jeśli rokowania dla matki są korzystne. Kiedy praktyki ratowania płodu kosztem życia matki miały miejsce, zawsze instynktownie budziły moralną odrazę, jako praktyki zbrodnicze. Żadne prawo nie może poddawać w wątpliwość tej fundamentalnej zasady.
Kobieta nie może zostać zniewolona do stanu bezwolnego zbiornika do produkcji dzieci, zwanego w literaturze "zbiornikiem aksolotlowym". Kobieta ma naturalne prawo usunąć ze swojego ciała skutki nieakceptowanej inseminacji, a państwowa służba zdrowia ma obowiązek jej w tym pomóc. Jeśli kobieta jest ubezwłasnowolniona i zajdzie w ciążę, musi zostać poddana aborcji - kobieta chora psychicznie także (a może tym bardziej) nie może zostać przekształcona w zbiornik aksolotlowy. Zdegradowanie kobiety do roli zbiornika aksolotlowego jest najgorszą zbrodnią, gorszą nawet niż niewolnictwo.(Nawiasem mówiąc, niewolnictwo jest zbrodnią gorszą niż morderstwo, zamordowanie właściciela niewolników jest czynem dobrym moralnie, gdyż świętością jest ludzka godność, a nie życie biologiczne, jak błędnie głosi amoralna sekta Rydzyka, zwana Kościołem w Polsce).
Nie wolno rodzić dzieci na potrzeby współczesnych doktorów Mengele. Jeżeli uzyskamy pewność, wg aktualnego stanu wiedzy medycznej, że dziecko umrze niedługo po urodzeniu, to lekarze opiekujący się mają obowiązek niezwłocznie przerwać ciążę i każda zwłoka jest przestępstwem; chyba że płód jest już w wieku wcześniaka lub późniejszym. W takim przypadku dziecko należy ratować tak, jakby miało szansę przeżycia - w tym przypadku zaniechanie eksperymentów medyczmych w celu ratowania życia będzie przestepstwem; chyba że prawo o eutanazji stanowi inaczej (ale to temat na osobną notkę).
