doku doku
66
BLOG

Dotacje unijne

doku doku Gospodarka Obserwuj notkę 0

Jak polityka UE niszczy biedniejsze kraje - oto uproszczony schemat demoralizacji.

Unia daje pieniądze na projekt rozwojowy. Projekt rusza. Wykonawca oddaje wykonany produkt. Odbiorca płaci za produkt, sporządza raport z odbioru i daje raport Unii. Unia przyjmuje raport i daje pieniądze na kolejny projekt.

Możliwy jest drugi scenariusz: ... Unia odrzuca raport, uznaje projekt na niezakończony i wstrzymuje pieniądze na kolejny projekt, bo nie ma sensu dawać więcej pieniędzy tym, którzy nie potrafią ich szybko wydawać.

Możliwy jest trzeci scenariusz: ... Odbiorca nie sporządza raportu, nie płaci za produkt, Unia żąda zwrotu pieniędzy i wstrzymuje pieniądze na kolejny projekt,  Odbiorca skarży Wykonawcę do sądu.

Jak widać, ścisły rachunek ekonomiczny pokazuje,  jak prawdziwa jest stara zasada, którą intuicyjnie każdy człowiek moralny czuje: nie dawaj pieniędzy komuś, kogo nie możesz skontrolować, na co te pieniądze wyda. Prosty przykład. Szwagier prosi cię o pożyczkę na remont mieszkania, a potem okazuje się, że przegrał ją w kasynie, nie wyremontował mieszkania i nadal ma dług w tym kasynie. Pożyczysz mu drugi raz? A może wolałbyś sam spłacić ten dług? Oczywiście tego rodzaju kwestie moralne i intuicje nie są tak jasne, jak ścisły rachunek ekonomiczne, więc wróćmy do naszego uproszczonego schematu.

Każdy widzi, że najkorzystniejszy jest scenariusz pierwszy. Scenariusz trzeci prawdopodobnie jest najmniej korzystny, gdyż odszkodowanie jakie Odbiorca uzyska w sądzie nie będzie większe niż kwota, którą trzeba Unii zwrócić. Zasady są więc oczywiste:

1. Zapłać za produkt.

2. Napisz raport tak, żeby Unia raport przyjęła.

Tu pojawia się najważniejsza kwestia. Czy możliwe jest, żeby Unia zdemaskowała fałszywy raport i zastosowała czwarty scenariusz, o którym nie napisałem? Nie jest to możliwe, bo Unia nie sprawdza, na co pieniądze zostały wydane (dlatego nie opisałem czwartego scenariusza).

Inna kwestia może budzić wątpliwości. Co to znaczy "Unia nie sprawdza"? Przecież Odbiorca jest członkiem Unii, więc sprawdza. Jeśli ten mój skrót myślowy wymaga objaśnienia, to pytajcie. Rzucę tylko wskazówkę - chodzi o kraje, które mogłyby się poczuć oszukane - one nie sprawdzają.

Ostatnia kwestia. Czy łatwo jest napisać fałszywy raport, tak żeby Unia go przyjęła? Może łatwiej jest zrobić uczciwy odbiór i napisać prawdziwy raport, niż zmyślać kłamstwa i napisać taki sam raport z głowy, a nie z prawdziwych wyników testów? Z pozoru wydaje się, że łatwiej jest użyć miernika, zanotować wskazanie i napisać. "Miernik firmy XXX model YYY atestowany dnia dd.mm.rrrr przez ZZZ wskazał podczas testów w dniu dd.mmm.rrrr wynik NN", niż nie mieć miernika, niczego nie zmierzyć i prawidłowo wypełnić wartości wszystkich zmiennych. Łatwiej przepisać to co się widzi, niż zmyślać poprawne wartości, np. wpisując fikcyjną datę trzeba uważać, żeby nie wpisać niedzieli. Uczciwość jest z natury łatwiejsza niż nieuczciwość. Ale nie w tym wypadku. Trzeba skojarzyć, że fałszerstwo jest trudne tylko za pierwszym razem. Potem po prostu kopiujemy poprzedni raport i zmieniamy tylko te wartości, które powinny być inne od tych z poprzedniego projektu.

Ostatecznie recepta optymalna wygląda tak: Pierwszy kawałek autostrady zbuduj uczciwie - z 10-ciu standardowych warstw wysokiej jakości. Zrób uczciwie wszystkie testy i napisz prawdziwy raport dla Unii. Kolejne kawałki autostrady możesz już ułożyć z 3-ech warstw jakiegoś badziewia, byle tylko samochody się nie zapadały przez pierwszy rok. Raport kopiujesz i tylko troszkę modyfikujesz, żeby wyglądał jak nowy. A jak to wyjdzie na jaw? Nie wyjdzie, bo to nasi inspektorzy wiercą i pobierają rdzenie do testów. Widzieliście kiedyś inspektora z Holandii, który bez zapowiedzi spada na polską autostradę, pobiera rdzeń i odlatuje z nim do Anglii, żeby Anglicy zrobili testy? Nie. Taka jest celowa polityka Unii, żeby fałszerstwa nie były wykrywane, bo skorumpowanym unijnym urzędnikom zależy, żeby pieniądze płynęły nieprzerwanie coraz szerszym strumieniem.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka