doku doku
65
BLOG

Rynek

doku doku Polityka Obserwuj notkę 0

Definicja rynku jest częścią mojego programu. Nie żyjemy w puszczy bez właścicieli, nie ufamy Opatrzności, że będzie robić za policję. Nasz świat jest podzielony granicami, a w swoich granicach to właściciele są władcami, opiekunami itd. Wielkie przestrzenie podzielone są na mniejsze. Niektóre są naturalne, inne wirtualne. Pewną kategorię przestrzeni wirtualnych nazwę rynkami. Rynek to przestrzeń gry w ekonomię, zarządzane przez sprawiedliwe prawo.

Dla uproszczenia opiszę jeden rynek - Rynek będący pod opieka państwa. Państwo utrzymuje na nim sądy, policję, prokuraturę, standardy prawne i inne. Przykładowo, jeśli dwa podmioty zawrą umowę dwustronną, sprzeczną ze którymś standardem, np. maksymalny roczny koszt kredytu, to tak umowa jest nieważna. Państwo ma obowiązek dbać o to, żeby wszyscy gracze na Rynku grali wg tych samych, sprawiedliwych reguł. Przykładowo, wszyscy gracze płacą podatki, także wydawca gazety X. Jeżeli ktoś Y w gaziecie X zamieści ogłoszenie, że szuka pracowników, to Y też musi płacić podatki. Jeśli chce zatrudniać na czarno, to może umieszczać ogłoszenia tylko poza Rynkiem - gdzieś w przestrzeni prywatnej. Jeśli umieści je na Rynku - popełni przestępstwo ścigane z urzędu.

Stwierdzam, że polski Rynek nie jest sprawiedliwy i konieczne jest zbudowanie sprawiedliwego Rynku w Polsce, gdzie np. państwo będzie gwarantem każdej kary umownej określonej w umowie prawnie ważnej, każdych alimentów, każdego zadośćuczynienia...; gdzie np. każdy gracz będzie płacić podatki wg algorytmu jednakowego dla wszystkich, składki na ubezpieczenia społeczne wg algorytmu jednakowego dla wszystkich,...; a pomoc socjalna, dotacje, subwencje i inne "niesprawiedliwe" działania państwa w swoim interesie będą realizowane poza rynkiem, np. pomoc dla niepełnosprawnych powinna trafiać bezpośrednio do ich kieszeni, a nie do kieszeni kiepskiego i nieuczciwego pracodawcy.

Zasięg Rynku określony jest poprzez strony rejestrowanych umów i transakcji. Jeżeli ktoś kupuje w sklepie płacącym VAT, wchodzi na Rynek i staje się graczem (np. podatnikiem PIT), nawet jeśli robi to anonimowo. Kto kupuje tylko na bazarach i od znajomych, i pracuje tylko na czarno, ten jest poza Rynkiem - nie ma żadnych zobowiązań wobec państwa ani praw do świadczeń państwa, tylko może poza Rynkiem dostać pomoc socjalną. Chroni go kodeks karny, ale kodeks cywilny już nie. Nie wolno mu prowadzić samochodu na drogach publicznych, nie ma bezpłatnego wstępu do Parków Narodowych... szczegóły do opracowania.

Rynek jest częścią przestrzeni publicznej, mimo że obejmuje głównie prywatne firmy. Warto zwrócić uwagę na podwójne znaczenie słowa "prywatny" w tym wątku. To co prywatne, jest poufne i jest poza Rynkiem - przeciwieństwem prywatności jest publiczność. Natomiast własność tzw. "prywatna" w rzeczywistości jest najczęściej publiczna, czyli jest na Rynku, jest zarejestrowana i podana do wiadomości publicznej. Naprawdę prywatna jest np. bielizna, a i to nie zawsze. Czym jest faktycznie własność "prywatna" to temat na osobną notkę. Tutaj powiem tylko, że wolę słowo "własność" bez tej przydawki, która zamiast klasyfikować tylko wprowadza w błąd. 

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka